Tak mnie pochłonęła budowa, że nie miałam czasu prowadzić bloga, ba nawet o nim zapomniałam ale w ostatni komentarz mi przypomniał, że takowy prowadziłam :)
Mieszkamy już od półtora roku, czyli jakieś pół roku po rozpoczęciu budowy wprowadziliśmy się na budowę :)
Mały skrótowiec z dwóch lat przedstawię w kilu najbliższych wpisach:
29 lipca 2017: ocieplenie domu, jeden z najcięższych dni całej budowy - wyścig z deszczem. Tu warto zaopatrzyć się w wełnę twardą i dobrej jakości, my niestety kupiliśmy za miękką wełnę i widać uskoki na jej łączeniu.
1 sierpnia 2017: podziwianie efektów ciężkiej pracy, jak na kogoś kto pierwszy raz w życiu zaciągał siatkę klejem nie jest najgorzej, szkoda tylko, że nie wiedzieliśmy, że na jeszcze niezaschniętym kleju należy przetrzeć wilgotną gąbką w celu wyrównania powierzchni
9 sierpnia 2017: murujemy komin pod samym dachem
20 sierpnia 2017: dachówka już przyjechała, przed jej położeniem należało zamontować płytki struktonitowe i rynny
2 września 2017: pierwszy dzień układania dachówki - dobrze mieć przyjaciół :) Gdyby komuś przyszło do głowy kręcić każdą dachówkę to niech tego nie robi! Ja tak wymyśliłam ale nie wpadliśmy na to, że dach pracuje i dachówki muszą mieć luz, ponadto teraz przymierzamy się do montażu ogniw fotowoltaicznych na dachu i coś czuję, że będzie zabawa
3 września 2017: murowanie komina cegłą klinkierową - warto rozrabiać zaprawę z fugą w czystej wodzie i murować w bezdeszczowy dzień, żeby wykwity nie wychodziły na fudze, nam niestety powiły się przebarwienia ale kwasem solnym je zminimalizowałam
24 września 2017: już prawie koniec zakładania dachówki, najgorsze za nami czyli obrabianie okien dachowych i komina
30 września 2017: Przerwa w układaniu dachówki na rozrywkę zwaną "układanie podłogówki", całkiem przyjemna i łatwa robota (może trochę ciężka dla tego kto trzyma zwój rur i nim obraca - na szczęście to nie była moja funkcja ;) ) na wysprzątaną powierzchnię rozkładamy folię budowlaną, na nią styropian i folię obiciową, rury układamy tak, żeby zawinąć na środku, odstępy między rurami mieliśmy co 15 cm a w łazience co 10 cm. Niezwykle ważne jest zrobienie zdjęć z miarką od punktu charakterystycznego, żeby przy stawianiu ścian nie wwiercić się w rury.
8 października 2017: nareszcie zakończenie dachówki + piorunochron. Zastanawialiśmy się czy kłaść piorunochron, przepisy tego nie wymagają ale przekonałam męża, że jest to dość ważne i warto zainwestować te 2000 zł w komfort psychiczny i bezpieczeństwo. Piorunochron podczepiliśmy pod bednarkę wkopaną na głębokość ok 1 m wokół domu.
19 października 2017: nareszcie doczekaliśmy się kanalizacji
29 października 2017: jest kanalizacja jest kibelek i bieżąca woda:)
1 listopada 2017: 30 listopada postawiliśmy kominek, następnego dnia wreszcie ciepło. Wydawałoby się, że straszna rzecz stawiać kominek, nie wiadomo od czego zacząć, co kupić... my w markecie trafiliśmy na pana kominiarza - klienta, który wszystko nam powiedział, wpakował do wózka potrzebne materiały :) Łączenie z porcelanową rurą w kominie robi się za pomocą kołnierza z nawiniętym sznurkiem, pozostałe elementy należy połączyć i zakleić specjalną pastą, która strasznie śmierdzi przy pierwszych paleniach
13 listopada 2017: kafle z odzysku w sam raz na kotłownie
17 listopada 2017: układanie kabla elektrycznego - jeszcze kilka dni i wreszcie mamy prąd
5 grudnia 2017: jest i prąd w domu
5 grudnia 2017: układamy DGP (doprowadzenie gorącego powietrza z kominka) świetna, sprawa, polecam. Mamy bez nadmuchów, grawitacyjnie i się sprawdza.
9-10 grudnia 2017: robimy szybciutko kotłownie bo za chwilę wjeżdża pompa ciepła
11 grudnia 2017: jest i ona POMPA CIEPŁA :)
13 grudnia 2017: test dla domu - wylewka na poddaszu, po konsultacjach z kierownikiem budowy zdecydowaliśmy, że zrobimy tradycyjną wylewkę 5 cm (rozważaliśmy jeszcze suchą wylewkę z obawy, że dom nie wytrzyma obciążenia - wytrzymał :))
16 grudnia 2017: pompa ciepła ruszyła
Czas między świętami był bardzo intensywny ale z pomocą przyjaciół i znajomych udało się przeprowadzić w sylwestra na taki oto stan:
łazienka
wejście do domu
kotłownia, jedyny zlew przez jakieś 3 miesiące
na górze całkiem przytulnie
jest i choinka :)
No i kuchnia
Na dzisiaj tyle jutro postaram się nadrobić resztę.