opowiem jak to było c.d. ;)
Najlepszą motywacją w budowie są terminy...
- pierwszy termin żeby jak najszybciej się wprowadzić założyliśmy, że do końca 2017 zdążymy - udało się,
- drugi termin: zaprosiliśmy gości na Wigilię Bożego Narodzenia 2018 - udało się,
- a w tym roku dedline ustalił nam bank... w umowie kredytowej był zapis, że wciągu 2 lat od otrzymania ostatniej transzy mamy rozliczyć się ze wszystkich punktów kosztorysu, odpłatnie wydłużyliśmy sobie ten termin o 0,5 roku mamy więc czas do 15 listopada 2019 na wykończenie wszystkiego.
PAŹDZIERNIK 2018:
Święta nadciągają wielkimi krokami... łączenie płyt KG, gruntowanie, kafle w kuchni na ścianie, kładzenie gładzi i szlifowanie:
kuchnia:
salon:
Nie samą pracą żyje człowiek była i przerwa na trochę artyzmu:
LISTOPAD 2018:
malowanie, montaż drzwi, przeprowadzka na dół i montaż mebli w kuchni (długo szukałam firmy, która wykona nam meble do kuchni, ceny były z kosmosu, koleżanka poleciła mi swojego siostrzeńca i teraz ja go śmiało polecam)
w międzyczasie na górze pod dachem dokładaliśmy kolejną warstwę wełny i stelaże
GRUDZIEŃ 2019:
Dół domu prawie gotowy ale niestety bez wentylacji w święta przy dużej liczbie osób będzie ciężko... trzeba się wziąć za montaż i uruchomienie rekuperacji - jedna skrzynka rozprężna na nawiew jest w kotłowni, (wcześniej były zdjęcia) a druga na strychu, montaż rekuperacji wiązał się ze zrobieniem strychu przez który przechodzą rury do skrzynki rozprężnej
nadszedł czas na demontaż wysłużonych zrobionych z resztek materiałów schodów budowlanych i montaż schodów jesionowych (to oczywiście wykonanie przez firmę)
Szybkie przedświąteczne klejenie cegły do kominka (tam jeszcze dojdzie fuga ale nie wiemy kiedy) i ubieranie choinki:
Wigilijne śpiewanie kolęd i świąteczne leniuchowanie:
W następnym wpisie postaram się przedstawić stan obecny poddasza użytkowego i opowiem co bym zmieniła :)
Komentarze